Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Piękny hit w Krakowie. Wisła pokonała Legię Warszawa
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:46

Piękny hit w Krakowie. Wisła pokonała Legię Warszawa

Projekt bez tytułu - 2021-08-29T192625.537
twitter.com/PKO Ekstraklasa

Legia Warszawa przegrała z Wisłą Kraków 0:1 w hitowym meczu szóstej kolejki ekstraklasy. Wiślacy pokazali, że w końcu wszystko w klubie zaczyna iść w dobrą stronę i zasłużenie pokonali mistrzów Polski. Fantastyczne spotkanie, które nawiązało do wspaniałej rywalizacji między tymi klubami w przeszłości.

  • Legia Warszawa przegrała hitowe starcie z Wisłą Kraków 0:1

  • Wspaniałe widowisko na zakończenie szóstej kolejki Ekstraklasy

  • Bohaterem meczu został Felico Brown Forbes, Legia w drugiej połowie doprowadziła do wyrównania, ale sędzia słusznie nie uznał bramki

Legia Warszawa po dwóch tygodniach wróciła do rywalizacji w Ekstraklasie. Mistrzowie Polski do hitowego meczu z Wisłą Kraków przystępowali niesieni zwycięstwem nad Slavią Praga i awansem do fazy grupowej Ligi Europy.

Tego optymizmu starczyło zaledwie na kilkadziesiąt sekund. Już po minucie mecz został przerwany z powodu dymu, jaki spowił cały stadion po odpaleniu rac przez kibiców. Po ok. dziesięciu minutach oczekiwania obie drużyny wznowiły grę.

Legia Warszawa przegrała w hicie z Wisłą Kraków

Wiślacy od początku ruszyli agresywnie na mistrzów Polski i błyskawicznie stworzyli okazję do strzelenia gola. Felicio Brown Forbes najpierw został zatrzymany przez Artura Boruca, a chwilę później z bliska trafił w poprzeczkę, a później jego strzał zatrzymał słupek. Kostarykański napastnik obok Yawa Yeboaha napędzali kolejne ataki "Białej Gwiazdy" i z łatwością wchodzili w pole karne mistrzów Polski.

Ta dwójka wyprowadziła też Wisłę na prowadzenie w 29 minucie. Po stracie Legii w środku pola piłka trafiła do Yeboaha, który przebiegł kilkadziesiąt metrów i wypuścił w pole karne Forbesa, który płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce obok interweniującego Boruca.

Po strzeleniu bramki tempo meczu nie spadło. Legia coraz częściej zaczęła rozgrywać piłkę na połowie przeciwników, ale szwankowała u niej celność podań. Po zaciętej końcówce to Wisła schodziła do szatni z zasłużonym prowadzeniem.

Legia na dobre weszła w mecz dopiero w drugiej połowie. Bardzo dobrym mocnym strzałem z dystansu popisał się Ernest Muci, a chwilę później mocno uderzał wprowadzony po przerwie Kacper Skibicki. O ile mistrzowie Polski poprawili się w ataku, to wciąż w obronie popełniali proste błędy. Stratę tuż przed polem karnym zaliczył Bartosz Slisz i Mateusz Młyński tylko w sobie znany sposób nie umieścił piłki w siatce.

Fantastyczne widowisko w Krakowie

Widać było, że niezwykle intensywna pierwsza połowa dała o sobie znać piłkarzom Wisły. Legia przejęła kontrolę w środku pola i była coraz bliżej wyrównującej bramki. Najlepszej okazji nie wykorzystał wprowadzony po przerwie Mahir Emreli. Azer przebiegł z piłką niemal pół boiska, ale przegrał pojedynek z Pawłem Kieszkiem.

Reprezentant Azerbejdżanu nie pomylił się w 65. minucie spotkania. Legia po szybkiej kontrze doprowadziła do wyrównania, ale sędzia po analizie VAR dopatrzył faulu Emreliego na Michale Frydrychu i gol został anulowany. Ta sytuacja nie zdeprecjonowała mistrzów Polski, którzy wciąż raz za razem posyłali piłkę w pole karne Wisły.

Gospodarze mogli jeszcze zabić mecz. Po szybkiej kontrze Mateusz Gruszkowski wpadł w pole karne, dograł do Jana Klimanta, ale strzał Czecha został zablokowany. Kibice niemal przez cały mecz mogli się poczuć jak w czasach kiedy obie drużyny rywalizowały jak równy z równym o mistrzostwo Polski.

W ostatnich minutach tempo tego spotkania zdecydowanie spadło. Widać było, że intensywność tego spotkania dała się we znaki graczom obu zespołów. Legia nie miała już pomysłu na zagrożenie bramce Kieszka, a Wisła umiejętnie oddalała grę od własnego pola karnego i szukała jeszcze gola na 2:0. Ostatecznie "Biała Gwiazda" dowiozła zwycięstwo i awansowała na trzecie miejsce w tabeli. Legia z dorobkiem sześciu punktów zajmuje 14. pozycję, ale ma jeszcze dwa mecze zaległe.

Wisła Kraków - Legia Warszawa 1:0 (1:0) 29' Forbes

Wisła: Kieszek – Gruszkowski, Szota, Frydrych, Hanousek – El Mahdioui – Yeboah, Skvarka, Plewka (84. Żukow), Młyński (70. Kliment) – Brown Forbes (83 Starzyński). Legia: Boruc – Jędrzejczyk, Nawrocki (46. Skibicki), Wieteska (83. Ribeiro), Abu Hanna, Hołownia (46. Emreli) – Slisz, Rafa Lopes, Muci (69. Ciepiela), Luquinhas – Pekhart (83. Kostorz

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane