Swiatsportu.pl > Sporty walki > Tragiczna śmierć w ringu. 25-latek zmarł po ciosie (WIDEO)
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:33

Tragiczna śmierć w ringu. 25-latek zmarł po ciosie (WIDEO)

Sporty walki
Alberto Astudillo B./Twitter
  • Joel Cahuasqui zmarł kilka dni po swojej ostatniej walce

  • 25-latek otrzymał cios, który nie wyglądał nadzwyczaj niebezpiecznie, ale okazał się śmiertelnie precyzyjny

  • Niestety podczas gali KickBoxing National Selective Pacific Cup zabrakło opieki medycznej

  • Gdyby nie zbyt późna pomoc dla Ekwadorczyka, jego życie być może udałoby się uratować

Każdy sport niesie ze sobą spore ryzyko. Gdy niektóre dyscypliny uprawia się zawodowo, mogą one być wówczas jeszcze bardziej niebezpieczne. Tak jest przykładowo z wyścigami, lub sportami walki.

Niestety ostatnie dni dają nam dowody na ryzyko z tym związane. Dokładnie w poniedziałek pisaliśmy dla Was tutaj o tragicznej śmierci podczas zawodów motocrossowych, a dziś mamy równie zasmucające wieści z gali kickbokserskiej. Nie żyje 25-latek.

Sporty walki: nie żyje 25-letni kickbokser

Nieco ponad tydzień temu, a dokładnie 27 marca w Ekwadorze została zorganizowana gala KickBoxing National Selective Pacific Cup. Uczestnikiem jednej z walk był Joel Cahuasqui, dla którego udział w tym wydarzeniu zakończył się tragicznie.

Ekwadorczyk wraz ze swoim rywalem byli wyposażeni w kaski ochronne. Niestety te nie uchroniły 25-latka przed najgorszym. Przeciwnik uderzył go tak precyzyjnie, że pozornie nienadzwyczajne kopnięcie zakończyło się śmiercią Cahuasquiego. Po ciosie otrzymanym w głowę zawodnik padł bezwładnie na matę.

Kickbokserowi natychmiast została udzielona pomoc, ale ku naszemu zdziwieniu nie przez specjalistów. Podczas wydarzenia zabrakło opieki medycznej, dlatego karetka i lekarze dotarli na miejsce dopiero po pewnym czasie. Być może gdyby nie ta chwila zwłoki, Cahuasqui nadal by żył. To skandal, że w dzisiejszych czasach podczas gali sportów walki zdarzają się jeszcze przypadki, kiedy brakuje specjalistycznej opieki medycznej.

Zawodnik zmarł 1 kwietnia. Tylko aparatura podtrzymywała go przy życiu

Lekarze orzekli, że Joel Cahuasqui doznał wylewu krwi do mózgu. 25-latek do szpitala trafił w stanie ciężkim, dlatego konieczne było podłączenie go do respiratora.

Medycy ostatecznie uznali, że dla ekwadorskiego kickboksera nie ma nadziei i zdecydowali się odłączyć go od aparatury podtrzymującej życie. O tym, że Cahuasqui nie żyje, poinformowała najpierw jego rodzina. Najbliżsi w swoim komunikacie przestrzegli również młodych adeptów sportów walki, iż pojedynki w ringu niosą ze sobą śmiertelne niebezpieczeństwo.

Joel Cahuasqui odszedł 1 kwietnia. Nagranie z jego ostatniego pojedynku, w którym doszło do zadania śmiertelnego ciosu opublikował na Twitterze miejscowy dziennikarz Alberto Astudillo B. Możecie je zobaczyć poniżej.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane