Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Wojciech Kowalczyk: dziwne, że po powrocie Bońka z Rzymu Brzęczek okazał się zły
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:39

Wojciech Kowalczyk: dziwne, że po powrocie Bońka z Rzymu Brzęczek okazał się zły

Wojciech Kowalczyk
Kanał Sportowy/screen-YouTube.com

Wojciech Kowalczyk w jednym z ostatnich wywiadów podzielił się ciekawą teorią na temat zwolnienia Jerzego Brzęczka. Były reprezentant Polski stwierdził, że dla niego zaskoczeniem był moment, w którym Zbigniew Boniek podziękował za pracę byłemu selekcjonerowi. Ekspert stwierdził, iż ta decyzja prawdopodobnie była podyktowana tym, że prezes PZPN nie był zadowolony z taktyki stosowanej przez Brzęczka.

  • Wojciech Kowalczyk wysnuł teorię na temat zwolnienia Jerzego Brzęczka

  • Były reprezentant Polski uważa, że Zbigniew Boniek nie był zadowolony z gry czwórką obrońców

  • Ponadto "Kowal" nie szczędził słów krytyki na temat postawy "Zibiego"

W szeregach reprezentacji Polski do zmiany selekcjonera doszło w nietypowym momencie. Zbigniew Boniek podziękował Jerzemu Brzęczkowi za pracę 18 stycznia 2021 roku, czyli kilka tygodniu po zakończeniu jesiennych spotkań w Lidze Narodów.

Prezes PZPN mógł zrobić to znacznie wcześniej, bo już pod koniec listopada, skoro miał wątpliwości co do pracy swojego selekcjonera. Stało się jednak inaczej i zdziwienia z tego powodu nie krył Wojciech Kowalczyk, który również stwierdził, iż Brzęczek pożegnał się pracą, bo nie korzystał z systemu z trójką obrońców.

Wojciech Kowalczyk podzielił się swoją teorią na temat zwolnienia Jerzego Brzęczka

Jerzy Brzęczek był szeroko krytykowany za swoją pracę w reprezentacji Polski. Styl gry, jaki prezentowali jego podopieczni, był daleki od oczekiwanego, a na dodatek były selekcjoner m.in. uparcie ustawiał Bartosza Bereszyńskiego na lewej obronie, co nie spotykała się z pozytywnym odbiorem.

Brzęczek korzystał z ustawienia z czwórką obrońców, do czego nie było akurat większych zastrzeżeń. Mimo to według Wojciech Kowalczyka, z którym rozmawiał Adam Godlewski, to miało być powodem jego zwolnienia.

- Było to dziwne, że prezes PZPN wyjechał do Rzymu na Boże Narodzenie, a po powrocie okazało się, że Brzęczek jest zły. Dlatego właśnie zakładam, że przestał pasować, gdyż nie grał trzema obrońcami - stwierdził "Kowal" w wywiadzie dla portalu sportowy24.pl. Ponadto ekspert uważa, że było to PR-ową nowomową i Boniek po prostu miał oczekiwać systemu z trójką obrońców i dlatego idealnym kandydatem był Paulo Sousa, czyli duży zwolennik takiego ustawienia.

"Kowal" nie pozostawia suchej nitki na Zbigniewie Bońku

Wojciech Kowalczyk wyraził także duże niezadowolenia z postawy Zbigniewa Bońka w ostatnim czasie. Narracja prezesa PZPN spotkała się z dużą krytyką eksperta, który zarzucił mu, że gdy coś idzie źle, to przerzuca odpowiedzialność za niepowodzenia na piłkarzy.

- Boniek wypina pierś wyłącznie po ordery, choć za drugą kadencję nie ma za co. Zakładam więc, że jeśli nie wyjdziemy z grupy, to winni okażą się piłkarze. Jeśli rozegramy czwarty mecz, będzie to zasługa Bońka - wypalił były reprezentant Polski na łamach serwisu sportowy24.pl.

Czy będzie czwarty mecz? O tym przekonamy się w środę około godziny 21:00, czyli po meczu reprezentacji Polski ze Szwecją, który musimy wygrać, aby marzyć o grze w fazie pucharowej Euro 2020.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane